Po co ludzie sięgają po używki?
Żeby zagłuszyć w sobie emocje. Żeby nie słyszeć wewnętrznego głosu. By nie musieć się otwierać nawet przed sobą. Ze strachu, że mogą się okazać kimś zupełnie innym niż są. Ze strachu przed tym czego mogą się o sobie dowiedzieć.
Aż w końcu przekształca się to w nawyk i staje się częścią ich życia, ich osobowości.
I myślą, że taka jest ich natura, że to norma, że tak być powinno.
Ale to nie prawda. To tylko zagłuszacze. To otumaniacze, które jeszcze bardziej oddalają ich od siebie samych. Od ich emocji. Które zabijają tą iskierkę chęci zbliżenia się do siebie, która jeszcze się kołacze gdzieś na dnie serca.
I otaczają się skorupą, murem, drutem kolczastym. Siebie. Swoje serce. I tak przez lata.
Dlatego tak ciężko do nich dotrzeć. Ciężko do nich dotrzeć innym, ale również im samym.
Do ich prawdziwej istoty.
Nie bądź jednym z takich ludzi. Nie bój się swoich emocji. Zauważ siebie. Zbliż się do siebie. Otwórz się na siebie.
Jeśli nie potrafisz sam, poproś o pomoc. To nic złego. To naturalne. Przecież jesteśmy jednością.
Jest mnóstwo osób, które Ci mogą pomóc. Ja też.
Odwagi życzę Ci, z Miłością ❤️
Ewa