Trudne dzieciństwo. Mnóstwo osób takie miało.
A w dorosłym życiu żal – do rodziców, okoliczności, systemu, środowiska.
Nieraz ten żal pozostaje mimo świadomości, że przecież dusza się wciela, by doświadczać i że sami sobie takie okoliczności wybraliśmy.
Żal zostaje mimo, że wybaczyliśmy komu trzeba, „przepracowaliśmy” temat, zrozumieliśmy.
Czasem czujemy ten żal, mimo szczerych chęci zostawienia go za sobą.
Przyszło do mnie – a jakby tak podejść do tematu z innej strony.
A jakby tak poczuć dumę z tego, że dałeś/dałaś radę mimo trudności, mimo przeszkód.
Poczuć dumę z siebie, że mimo trudnego dzieciństwa – jesteś tu gdzie jesteś, jesteś wspaniałym człowiekiem.
A nawet z tego, że wybrałeś tak trudną drogę.
Bo tylko ten, kto przeszedł tę drogę, zaakceptowania tego co się wydarzyło i zrozumienia, że to było niezbędne w jego drodze (gdyby nie musiało, to nie wydarzyłoby się) wie jak trudno się z tym uporać.
Więc powód do dumy i satysfakcji jest jak najbardziej.
Więc doceniajmy samych siebie, okazujmy to sobie i bądźmy dla siebie dobrzy. Bo wykonaliśmy kawał dobrej roboty.
I tego Ci życzę, z Miłością ❤️
Ewa