Zastanawiam się jak można chcieć mieć dobre życie negując wszystko. Bo raz czy kilka noga Ci się powinęła? Niepowodzenia są drogą do sukcesu. Każdy człowiek sukcesu Ci to powie.
Bo raz czy kilka życie uczuciowe Ci się nie ułożyło? Jest ponad siedem miliardów ludzi na świecie, a Ty oceniasz wszystkich pod kątem tych „nietrafionych”, których spotkałeś? (powód dlaczego ich spotkałeś to temat na inny post).
Natomiast jedno jest pewne. Negując wszystko nie osiągniesz sukcesu w żadnej dziedzinie.
Ludzie nie lubią narzekaczy, malkontentow, wiecznie niezadowolonych i nieszczęśliwych. Wszechświat ich nie lubi. Życie ich nie lubi. Choć chyba jednak źle napisałam. Wszechświatowi i życiu jest to obojętne. Realizuje to co „zamawiasz”.
Spójrz na to z innej strony. Skoro ktoś coś zrobił, to znaczy że to może być zrobione. Co zaistniało raz może zaistnieć niezliczoną ilość razy.
I tylko od Ciebie zależy czy to zaistnieje w Twoim życiu. Od niczego, ani od nikogo z zewnątrz. Tylko od Ciebie.
Na czym się skupiasz to wznacniasz. Narzekasz? Dostaniesz więcej powodów do narzekania. Nie wierzysz w coś? Życie zrobi wszystko by utwierdzić Cię w Twojej niewierze. Twoja wola jest najważniejsza i jest realizowana precyzyjnie. Jak myślisz tak masz.
Nigdzie indziej tylko w Tobie, w Twojej postawie jest przyczyna Twoich powodzeń bądź niepowodzeń. Jesteś jedyną osobą, której możesz za to podziękować. I jedyną, która może to zmienić.
Niezmiennie powodzenia w każdej dziedzinie życia Ci życzę, z Miłością ❤️
Ewa
