Jak ogromną różnicę w jakości komunikacji w związku robi otwartość. Myślę, że to dla wszystkich oczywiste, ale mało kto się nad tym pochyla.

Wciąż zapominamy, że druga osoba nie musi się domyślać, nie czyta w naszych myślach.
Z reguły takie domyślanie się to jest niewłaściwa interpretacja i tworzenie własnych, przeważnie nieprawdziwych, teorii/wniosków/historii czy innych rzeczy.

Ostatnio usłyszałam piękny przykład otwartości, a co za tym idzie pięknej komunikacji.
„Widzę, że to robisz. To co robisz jest ok, ale ja jestem poirytowany tym. Zdaje sobie sprawę, że to jest moja emocja i chce sobie z nią poradzić”.
Sytuacja została przegadana, wnioski wyciągnięte, środki do rozwiązania „problemu” podjęte.
Można? Można. Prosto, lekko i spokojnie. Z Miłością, zrozumieniem i świadomie.
Ale otwartość i komunikacja prima sort.

Dzielmy się, mówmy o swoich emocjach i odczuciach prosto i wyraźnie. To naprawdę ułatwia komunikację i poprawia jakość relacji.

I nie, nie jest wyrazem słabości, nie jest niemęskie, ani nie świadczy o nas źle. Wręcz przeciwnie.

To zakodowane w nas fałszywe przekonania nas przed tym powstrzymują.
Najwyższy czas je zmienić. Nigdy nie było łatwiej.
Spróbuj i przekonaj się jakie efekty to przyniesie.
Zobaczysz jaki będziesz z siebie zadowolony i dumny.
Bo korzyści są wielowymiarowe i wielaspektowe.
Nie tylko lepsza komunikacja i relacja z innymi, w związku , ale i wzrośnie poczucie właśnie wartości, bo się odważyłeś, zrobiłeś to. Masz więc motywację do dalszego działania.
Czyli jeśli mogłeś to, możesz kolejne rzeczy w sobie przełamać/zmienić. Krok po kroku.

Chińczycy mówią, że nawet najdłuższą podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Nie patrz na całość. Tylko na kolejny krok i ewentualnie na efekt końcowy.
Wszak to przecież droga jest celem.
Krok za krokiem. I jeszcze jeden krok.

Jeśli nie potrafisz sam, albo utknąłeś gdzieś po drodze, mogę Tobie pomóc. Śmiało napisz do mnie.

JESTEM, z Miłością ❤️
Ewa