Wczoraj usłyszałam, że jesteśmy ciągle w biegu. Nie wszyscy na szczęście, ale ta rozmowa skłoniła mnie do przemyślenia jak to jest, co się zadziewa, że niektórzy zwalniają.
I doszłam do wniosku, że najpierw wycisza się chaos w głowie, który daje spokój wewnętrzny, a ten pozwala bardziej zapanować nad wszystkim. Nad sytuacjami i sprawami w życiu.
Nie musisz już robić list, notatek, tabelek, by o niczym nie zapomnieć. A jeśli nawet to robisz to w dużo, dużo mniejszym stopniu (te listy i plany) . Gdy masz ten spokój w sobie, to po prostu o właściwych rzeczach, przypominasz sobie w odpowiednim momencie.
I nie trzeba być na emeryturze, by zwolnić tempo i mieć w sobie spokój. Są osoby, które normalnie pracują, nieraz więcej niż osiem godzin, mają dodatkowe zajęcia, kursy, pasje i jak każdy dom i rodzinę. I nie żyją w ciągłym biegu. Bo mają w sobie wewnętrzny spokój. A co wewnątrz, to na zewnątrz.
I ze wszystkim sią zdąży, nigdzie nie spóźnia i na wszystko jest czas.
Ogromu spokoju w sobie życzę Ci, z Miłością ❤️
Ewa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *