„To nie działa” – ile razy to słyszysz?
Ktoś mówi: „robiłem to rok czy dwa i nie ma żadnych efektów”.
I w tym momencie już zapala mi się lampka — bo często to nie metoda jest problemem, ale to, w jakim stanie umysłu i świadomości byliśmy, kiedy ją stosowaliśmy.

Zauważyłam, że w żadnym temacie nie możemy być na 100% pewni. Wydaje nam się, że robimy wszystko najlepiej jak potrafimy, że działamy na pełnej mocy. A potem… mija czas, przechodzimy na kolejny etap, nasza świadomość się poszerza — i nagle widzimy, że tamto „100%” wcale nie było pełne. Były obszary, których nie dostrzegaliśmy, drobiazgi, których w ogóle nie zauważaliśmy.

I to nie metoda czy narzędzie nie działało tylko Ty nie byłeś gotów czy gotowa na nie.

To z Twojej prespektywy wygladało, że robisz wszystko i wiecej się nie da, a to nie prawda, bo albo coś działa albo nie. Skoro jest skuteczne u innych, musi być i u Ciebie. Możesz tylko nie być jeszcze gotów czy gotowa na to. Możesz nie dostrzegać istotnych elementów.

Bo na każdym etapie świadomości widzimy inne rzeczy. To, co dziś wydaje się oczywiste, wczoraj było niewidzialne. A to, co dziś wydaje się „maksimum”, jutro może okazać się tylko częścią całości.

Dlatego tak ważne jest, by nie podchodzić do życia i rozwoju radykalnie. By zostawić sobie miejsce na weryfikację, na zmiany, na margines błędu. By mieć w sobie gotowość, że coś, w co dziś wierzymy bez cienia wątpliwości, jutro może wyglądać zupełnie inaczej.

Czasem nie chodzi o to, żeby metoda działała od razu. Czasem trzeba do niej dorosnąć.
Czasem warto poprosić o wsparcie, bo z boku lepiej widać.

Jeśli ta treść coś w Tobie poruszyła – napisz do mnie, potrafię Tobie pomóc.

JESTEM
♥️
Ewa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *