Od dawna jestem we Flow. Myslałam, ze to jest związane z tym, że już wyszlam ze swojej strefy komfortu.
Jednak po raz kolejny Wszechświat pokazuje mi, że jesteśmy wieloaspektowi i wielowymiarowi. Wciąż podejmuję kolejne niewygodne dla mnie decyzje, ale wiem, że są ważne i potrzebne. Choć na przyklad mówilam, że to, to nie ja. Nie w tyn życiu.
Działanie zgodne z nimi (tymi decyzjami) wymaga sily, konsekwencji i samozaparcia, ale nikt nie mówił, że rozwój duchowy to tylko cud, miód i orzeszki. Bywa też pot i zmęczenie. Bywają też inne niespodzianki. Kto doświadczył ten wie.
Reasumując, kolejny raz się przekonuję jak prawdziwe jest powiedzenie „nigdy nie mów nigdy”.
Jak najczęstszego wychodzenia ze strefy komfortu, bo to jest to, co nas pcha do przodu w rozwoju i poszerzaniu świadomości życzę Ci, z Miłością ❤️
Ewa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *