Bywa, że nie zdajemy sobie sprawy z tego, że mamy za co być wdzięczni, bo wydaje nam się, że dotyczy to tylko wielkich, spektakularnych wydarzeń w naszym życiu. Ale też często zapominamy o wdzięczności, zwłaszcza gdy nie zwalniamy tempa życia.
A przecież odczuwać wdzięczność można za wszystko, począwszy od możliwości otwarcia oczu rano.
Żeby u świadomość sobie ile w ciągu dnia mamy powodów do wdzięczność, a może też by zacząć sobie wyrabiać nawyk jej odczuwania, a również by zmobilizować się do większej uważności (bo przecież, by zauważyć nawet drobiazgi, potrzebna jest uważność) proponuję takie ćwiczenie.
Weź rano do kieszeni garść grochu, albo pieprzu w ziarnkach. I gdy tylko zauważysz, choć najmniejszy powód do wdzięczności w ciągu dnia przełóż jedno ziarnko do drugiej kieszeni. I tak przez cały dzień. Przekonasz się wieczorem ile rzeczy nie zauważasz w pędzie życia, ile masz powodów do radości i wdzięczności. A także jak uważny albo nie uważny jesteś.
Powodzenia Ci życzę, z Miłością ❤️
Ewa
