Życie, rozwój duchowy nie są zerojedynkowe. Moim zdaniem, skoro jest wiele dróg i większość z nich prowadzi do jednego celu to muszą mieć jakiś wspólny mianownik, choć często go nie widzimy na pierwszy rzut oka. A nawet na drugi czy trzeci.
Jednak będąc otwartym, szukając odpowiedzi i wspólnych punktów często je znajdujemy i następuje piękne zrozumienie i kolejny skok rozwojowy.
Obserwuje ostatnio, że tworzą się jakieś nowe doktryny czy dogmaty. Bo ten guru tak powiedział i nie ma opcji, by było inaczej.
Nie możemy zapominać, że każdy postrzega, przyjmuje, odbiera przez własne filtry. I każdy przekaz może być choć trochę „zdeformowany”. Tą samą rzecz różne osoby mogą interpretować na różne sposoby.
Wielcy fani kwantowosci zapominają, że jest tak jak myślisz, że jest. I nowy guru nie spowoduje, że zmienią się zasady funkcjonowania wszechświata, prawa naturalne.
Nie zamykajmy się na jedną rzecz.
Każdy ma swoją drogę i swoją prawdę. Nikt nie mam monopolu na wszechwiedzę. Uważam, że zewsząd najlepiej korzystać, brać to co z nami rezonuje.
Miłość do siebie nie usprawiedliwia bycia chamskim i nieprzyjemnym w stosunku do innych.
Ugruntowania prawdziwosci w sobie życzę Ci, z Miłością ❤️
Ewa
