Długo nie mogłam zrozumiec co dokładnie znaczy, że ktoś jest moim lustrem. Myślałam, że przecież nie mam cech tych wszystkich osób, których zachowanie mnie porusza czy irytuje.
A przecież nie zawsze to należy traktować dosłownie.
Jeśli ktoś jest dla Ciebie np niemiły, to nie musi oznaczać, że Ty też taki jesteś dla innych, ale że może tak traktujesz siebie.
Bo często, to co nas porusza w innych, odzwierciedla nasze relacje z samym sobą.
Ktoś nie ma dla Ciebie czasu, a czy Ty poświęcasz sobie wystarczająco dużo uwagi?
Partner nie daje Ci wystarczająco dużo czułości? A ile masz Ty sam jej dla siebie?
Samych pięknych zwierciadeł życzę Ci, z Miłością ❤️
Ewa
