Wszyscy, bez względu na płeć mamy w sobie zarówno energię żeńską jak i męską. Teoretycznie mężczyźni powinni mieć przewagę męskiej, kobiety żeńskiej, ale w praktyce tak to wcale nie wygląda, bo i nie musi.
Bez względu na to, której energii masz w sobie więcej, najważniejsze jest, by one obie były w Tobie zharmonizowane. To jest ważniejsze niż to, by więcej było tej „właściwej”.
Generalnie chodzi o to, by czuć się dobrze ze sobą i w sobie. Bo jeśli kobieta jest np. bardzo decyzyjna i analityczna i dobrze jej z tym, to po co to zmieniać? A jeśli mężczyzna jest bardziej emocjonalny czy współczujący i mu to odpowiada, to wszystko jest w porządku.
Moim zdaniem zmieniać i poprawiać w sobie powinniśmy to, co nas uwiera, co przeszkadza, z czym nam nie po drodze.
Bo przecież, naturalnie, można w sobie wzmocnić poszczególne pierwiastki energii męskiej czy żeńskiej, jeśli ktoś tego chce. Jednak najważniejsze jest, by obie energie w nas były w równowadze.
Nieustającej harmonii w sobie życzę Ci, z Miłością ❤️
Ewa
