Mów, rób, działaj, postępuj jak Ci serce dyktuje. Przestań zwracać uwagę na to co wypada, co ludzie powiedzą, co przystoi kobiecie, a co mężczyźnie. Ktoś kiedyś wymyślił, że trzeba tak czy tak, że takie są normy i mamy się do tego stosować? Niby dlaczego?
Uprzedzając uwagi, że to może być anarchia. Nie mam na myśli łamania prawa, czy krzywdzenia kogos. Absolutnie nie. Wręcz odwrotnie.
Masz ochotę coś powiedzieć, zrobić jakiś krok, ale np. kobiecie nie wypada. A dajmy spokój konwenansom. Nie powiesz komuś czegoś miłego, nie postąpisz w zgodzie ze sobą bo ktoś uważał kiedyś, że to nie przystoi?
Mężczyzna nie okazuje uczuć, mężczyźni nie płaczą, muszą być twardzielami? Co za stek bzdur. Kiedy muszą to muszą, ale mężczyzna jest człowiekiem, ma emocje i uczucia i też może je okazać.
Moim zdaniem takie ograniczenia są bezduszne i krzywdzące. Bardzo nas ograniczają, odbierają nam prawo do naturalności.
Ja powiedziałam temu dość. Przyłączasz się do mnie?
Naturalnie wszystko w równowadze, żeby nie przegiąć w drugą stronę. Nie można popadać w skrajności.
W końcu natura przypisała nam jakieś role, a prawa naturalne są, moim zdaniem, słuszne, sensowne i uzasadnione i koniecznie powinno się ich przestrzegać.
Żyj tak, żebyś kiedyś nie powiedział „najbardziej żałuję, że nie robiłem/nie zrobiłem….” Pomyśl o tym. Czy warto się ograniczać?
Odwagi Ci życzę, z Miłością ❤️
Ewa
