W ostatnich latach miałam różne etapy w podejściu i rozumieniu pokory.
Przecież pokora nie jest naszym naturalnym stanem, dzieci nie rodzą się pokorne.

W końcu mi zaklikło, że pokora jak najbardziej – wobec żywiołów; natury, której częścią jesteśmy; Matki Ziemi, Źródła wszystkiego co jest.

Ale nie wobec ludzi? Dlaczego?

Energetycznie wszyscy jesteśmy równi. Jeśli jestem w polu serca, z miłością, życzliwością i szacunkiem do każdego, z dobrymi intencjami to dlaczego miałabym być jeszcze pokorna wobec innych? To by było umniejszanie sobie, a ono z kolei świadczyłoby o braku szacunku do siebie.

I to powiedzenie: Pokorne ciele dwie matki ssie.
To świadczy o hipokryzji, taka osoba dopasowuje swoje zdanie do sytuacji, tam gdzie ma większe korzyści. Brak jej stanowczości.
Ale również znów umniejsza sobie, bo taki ktoś jest uległy i podatny na wpływy innych. Nie ma własnego zdania.

A jak u Ciebie jest z szacunkiem do siebie? Jakie masz relacje ze sobą? Chcesz je poprawić? Mogę Tobie w tym pomóc na indywidualnej sesji.
Po szczegóły tędy zapraszam do zakładki sesje.

JESTEM, z Miłością ❤️
Ewa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *